czwartek, 21 maja 2015

Recenzja #6. ,,Hobbit, czyli tam i z powrotem".

Hej:) Dzisiaj mam dla was recenzję książki, którą tak naprawdę musiałam przeczytać, ponieważ jest ona moją lekturą. Czy mi się spodobała? Czytajcie dalej...;)

Tytuł w oryginale: ,,The hobbit, or there and back again"
Autor: John Ronald Reuel Tolkien
Kontynuacja: ,,Władcy pierścieni"
Liczba stron: 314
Wydawnictwo: ISKRY
Egzemplarz: z biblioteki

Opis: Arcydzieło literatury fantasy. Baśniowy, przemyślany w najdrobniejszych szczegółach fantastyczny świat oraz barwne postaci i ich wspaniałe przygody. Bohaterem jest tytułowy hobbit, „istota większa od liliputa, mniejsza jednak od krasnala”, pełen życzliwości dla świata, dobroci, nieskory do męstwa, a przecież odważny, poczciwy, a przecież sprytny. Autor szuka w swej powieści odpowiedzi na podstawowe pytania o źródła dobra i zła. To także wstęp i zaproszenie do najgłośniejszego dzieła Tolkiena- Władcy Pierścieni. W 2012 roku ukazała się filmowa adaptacja książki w reżyserii Petera Jacksona. Lektura szkolna.  Źródło

Bilbo Baggins jest spokojnym, lubiącym wygody hobbitem. Nie wyobraża sobie wyjść z domu bez chusteczki do nosa. Jednakże przez jeden podwieczorek będzie musiał nauczyć się żyć bez chustki, w złych warunkach. Jego życie zostaje wywrócone do góry nogami, kiedy wyrusza na wyprawę, by odzyskać skarb krasnoludów.

Pierwszy raz spotkałam się z ,,Hobbitem" oglądając pierwszą część filmową. Kiedy zaczynałam czytać powieść, nie rozumiałam jak zrobili z trzystastronowej książki 3 filmy. W połowie zrozumiałam-tu się bardzo dużo dzieje. Co o porównania książka czy film, nie umiem wybrać, ponieważ, nic nie pamiętam z adaptacji.

John R. R. Tolkien wykreował fenomenalny świat. Jest tu wiele mitycznych postaci: krasnoludy, hobbici, czarodzieje, elfy, gobliny, trole, smoki. Każda społeczność jest inna. Hobbici lubią jeść, smoki pragną złota, a Gandalf... moim zdaniem przypominał ninje haha. Główny bohater-Bilbo-na początku nie rozumiał dlaczego to on ma iść na wędrówkę z krasnoludami. Na kartach tej powieści zmienia się i poznaje siebie. Przez pierwsze strony lekko denerwował mnie swoim podejściem, ale szybko go polubiłam.

Na początku ciężko było mi się wbić w książkę. Myślę, że to wina bycia lekturą, Którą musiałam przeczytać jak najszybciej. Na szczęście po jakiś 100 stronach wbiłam się w akcje i czytało mi się ją przyjemnie.

Język autora jest prosty mimo daty wydania. Narrator jest trzecioosobowy. Fajne jest to, że Tolkien zwraca się do czytelnika i opowiada, tak jakby sam tam był. Ciekawym dodatkiem jest mapa Śródziemia na końcu. Nie wiem czy jest w każdym wydaniu, ale w tym które ja miałam była.

Ulubiony cytat:
,,Coś, przed czym w świecie nic nie uciecze,
  Co gnie żelazo, przegryza miecze,
  Pożera ptaki, zwierzęta, ziele,
  Najtwardszy kamień na mąkę miele,
  Królów nie szczędzi, rozwala mury,
  Poniża nawet najwyższe góry."
str 83-84

Jest to teraz jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Wydaje mi się, że mogę nazwać tą powieść klasyką fantastyki. Chciałabym mieć własny egzemplarz, tak samo jak kontynuacje.

Moja ocena: 9/10

Piosenka, która kocham i kojarzy mi się z hobbitem- ,,I see fire" Ed Sheeran

Czytaliście? Co o niej sądzicie? Chcielibyście przeczytać?
Do następnego!:)

2 komentarze:

  1. "Hobbot" to wstęp do "Władcy Pierścieni", a ja kocham "Władcę..", więc jak nie mam kochać "Hobbita"? Pozdrawiam!

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć siostra! nie wiedziałem że recenzujesz książki pa pa

    OdpowiedzUsuń